Asfalt Winyle i Wino – Nowe miejsce w Warszawie
Chyba każdy przyzna, że dobre wino i dobra muzyka to podstawa wielu udanych wieczorów. W Asfalt winyle i wino znajdziemy całkiem spory wybór win, jak i płyt winylowych – trochę nawet dobranych do etykiet. Coraz więcej miejsc w naszym kraju może się pochwalić ciekawą selekcją win i tak też jest w tym miejscu. Każde dostępne u nich wino zostało osobiście wybrane i przetestowane przez właściciela M. T. Grabskiego, założyciela i właściciela wytwórni płytowej Asfalt Records.
Znajdziemy tu wiele interesujących pozycji i pięknych etykiet – od ciężkich włoskich klasyków, przez nową hiszpańską falę. Stary świat w nowej odsłonie i nowy świat po staremu. Wina całkiem tradycyjne i takie trochę mniej. Od Australii, przez Włochy, aż po morawskie i polskie naturalsy. Jednym zdaniem – każdy znajdzie coś dla siebie.
Butelka z Asfalt Winyle i Wino
W związku z moim ostatnim kryzysem bieli, w ruch poszła ta butelka, dostępna w ich sklepie. Little Yering, Yara Valley, pinot noir 2016. Mamy tu bardzo przyjemne i świeże wino.
Jak na pinota przystało pełne wiśni (trochę w formie likieru), czereśni, truskawek i innych czerwonych owoców, ale też lekko lawendowe, wzbogacone goździkami (6 miesięcy w beczce dębowej). Tanina wyraźna, ale delikatna, wysoka kwasowość, średnie ciało. Bardzo przyjemny finisz. W kolorze wino zaczyna już pokazywać delikatny garnet, czyli kolor ceglasty, średnio intensywny – pinot noir nie jest szczepem dającym wina o głębokim kolorze. Bardzo eleganckie wino sprawdzi się nawet w wyższych temperaturach otoczenia. Nie przytłacza. Pije się je z przyjemnością.
Cena – około 100 zł w Asfalt Winyle i Wino
Yara Valley – skąd jest to wino?
Jesteśmy w Australii, ale nie tej gorącej czasem nazbyt dojrzałej, z wysokim alkoholem i olbrzymią dojrzałością owocu. Tutaj jest delikatniej, bo i klimat dość chłodny, moderowany wpływem rzeki i oceanu. Idealne miejsce do uprawy chardonnay i pinot noir, a co za tym idzie produkcji win musujących.
Yering to poza tym pierwszy region winiarski w Wiktorii, który zaczął swą przygodę od złożenia winnicy zwanej Yering station w 1838 roku. To właśnie z niej pochodzi wino ze zdjęcia i jest takim bardzo przyjemnym wprowadzeniem do ich świata. Świeże, przyjemne, eleganckie i przystępne dla każdego, sprawia, że możesz chcieć poznać więcej. Ja chcę!