Luigi Bosca, La Linda Malbec – Argentyna w Kieliszku

Jak smakuje malbec z winnicy Luigi Bosca? Dowiecie się zaraz. Najpierw opowiem Wam odrobinę z jakimi wyzwaniami muszą zmagać się winiarze w Mendozie. To właśnie ta prowincja dominuje uprawę winorośli i produkcję wina w Argentynie. Winnice posadzone są na wysokościach, u podnóży Andów. Góry tworzą barierę dla deszczu i wiatru, tworząc dla regionu prawie pustynne warunki. A i to nie wszystko. Latem region bardzo często nawiedzany jest przez opady gradu. I nie jest to grad wielkości groszku. Nierzadko z nieba spadają tam piłki tenisowe!

Jak w takim miejscu można produkować ogromne ilości wina? Irygacja wodą z gór jest praktyką bardzo powszechną. Przed gradem zaś, chronią się zabezpieczając winnice siatkami. To jednak jest bardzo drogie i nie zawsze skuteczne. Aby z nim walczyć należy zrozumieć jego istotę. Grad jest zjawiskiem bardzo zlokalizowanym – spada tylko na określonej, niewielkiej powierzchni. Często właściciele winnic decydują się więc na zakup ziemi w różnych miejscach. Mając uprawy rozsiane po regionie, nawet tracąc uprawy z jednej z nich, wciąż pozostają z innymi.

Luigi Bosca Malbec

Luigi Bosca, La Linda Malbec 2018

Co w butelce? To czerwone wino pochodzi z jednej z wielu winnic Luigi Bosca. O tym producencie sporo już pisałam bo bardzo lubię ich wina. „La Linda” jest jedną z ich podstawowych linii, a oznacza tyle co „piękna”. Ta nazwa wzięła się od winnicy, którą rodzina Arizu kupiła w 1942 i tak właśnie nazwała, z powodu jej wyjątkowej urody i położenia. Czy wino też takie jest? 

W barwie dość intensywna czerwień z fioletowymi refleksami. W nosie, jak na malbeca z wysokości przystało, pojawiają się czerwone i ciemne owoce – głównie wiśnie, czereśnie, jagody i jeżyny wraz z delikatnymi nutami kwiatowymi.

Lekko wyczuwalne akcenty pikantności z dojrzewania w beczce przez kilka miesięcy. W ustach czujemy, że wino jest owocowe – jagody, śliwki, doprawione przyprawami – lukrecja, goździki. Ma dość wysoki poziom tanin, całkiem gładkie, choć czuć odrobinę niedojrzałości, więcej niż średnie ciało, wysoką i harmonijną kwasowość. Jedyne czego mu brakuje to koncentracja.

W jednym zdaniu: eleganckie wino z dobrym balansem. Piliśmy je do burgerów, pasowało bezbłędnie.

Cena: 40-50 zł

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top